
Artykuł odnosi się do danych statystycznych, prezentujących procent osób starszych w populacji światowej na przestrzeni dziejów ludzkości; wskazuje kraje, w których osoby starsze doświadczają błogosławieństwa dłuższego życia oraz te, w których są mniej szczęśliwi. Przytacza również ciekawe zjawisko Efektu Roseto. „Obnaża” fizjologię zmian starzejącego się ciała.
Przypuszcza się, że w czasach prehistorycznych wiek podeszły był fenomenem, a nawet do XVII wieku prawdopodobnie jedynie 1% populacji przekraczał 65 rok życia. Wskaźnik ten w XIX wieku wzrósł do 4%. Według danych z 2023 roku, osoby powyżej 65-go roku życia stanowią około 10% światowej populacji (ale w Japonii to ponad 30%, w krajach europejskich średnio 20–25%). Przewidywalna długość życia osoby urodzonej w 1900 roku wynosiła 47-55 lat; dziś jest ona wyższa o około 30 lat.
Niesłusznie byłoby jednak zakładać, że dłuższe życie, które stało się udziałem współczesnych ludzi jest zawsze doświadczane jako błogosławieństwo (wg World Happiness Report, Global AgeWatch Index, OECD Better Life Index, i in.) Najszczęśliwsi seniorzy żyją w krajach o rozwiniętych systemach opieki społecznej, które wspierają ich zdrowie, niezależność i aktywność społeczną. Najmniej szczęśliwi są w regionach o niskim dochodzie i słabych systemach wsparcia, gdzie brak stabilności finansowej i zdrowotnej wpływa na jakość życia.
Oto niektóre kraje, gdzie starsi ludzie są szczęśliwsi:
- Skandynawia (Szwecja, Norwegia, Dania, Finlandia), gdyż kraje te cechują stabilne systemy opieki zdrowotnej i społecznej oraz społeczna akceptacja i wsparcie w aktywnym starzeniu się – wskutek czego starsi ludzie czują się bezpiecznie, niezależni i szanowani;
- Japonia, gdyż – poza rozwiniętym systemem opieki zdrowotnej i społecznej – w japońskiej kulturze osobom starszym przypisywana jest wysoka wartość, wskutek czego osoby starsze mają stosunkowo wysokie poczucie celu i satysfakcji w starszym wieku;
- Kanada i Australia, gdyż dodatkowo społeczeństwa te akceptują różnorodność i zachęcają do aktywności fizycznej i społecznej.
Miejsca, gdzie starsi ludzie są mniej szczęśliwi:
- kraje rozwijające się (Afryka Subsaharyjska, Azja Południowa), w których nie funkcjonują rozwinięte systemy emerytalne, dostęp do opieki zdrowotnej jest ograniczony, a osoby starsze pozostają zależne do rodzin, które same borykają się z ubóstwem;
- Europa Południowa (Włochy, Grecja), które cechują kryzysy gospodarcze oraz niewydolne systemy emerytalne, a osoby starsze doświadczają niepewności finansowej oraz samotności;
- Rosja i inne kraje postsowieckie: wciąż nie oferują zadowalającego poziomu usług publicznych dla osób starszych oraz stabilności finansowej;
- Indie i Chiny (częściowo), gdzie tradycyjny model rodziny wielopokoleniowej się rozpada, system opieki zdrowotnej jest niedostateczny – wskutek czego osoby starsze żyją w izolacji oraz bez wsparcia.
Mimo powyższych ogólnych trendów w poszczególnych krajach, np. aż 73% siedemdziesięciolatków w populacji szwedzkiej skarży się na odczuwanie umiarkowanego lub silnego bólu. Dane te implikują zatem podejście do życia w ujęciu wartości względnej, jakościowej, jako długości życia w sposób względnie aktywny i niezależny.
Ciekawym zjawiskiem w kontekście „przewidywalnej długości życia” jest efekt Roseto (https://ekonomiaszczescia.pl/efekt-roseto/). Zjawisko to zostało nazwane tak za społecznością Amerykanów włoskiego pochodzenia mieszkających w Roseto w Pensylwanii: jej członkowie, stając się bardziej „amerykańscy”, stali się również bardziej podatni na choroby układu krążenia. To pokazuje jak dalece ludzie mogą wpłynąć na długość własnego życia poprzez przynależność do określonej klasy socjoekonomicznej czy prowadzony tryb życia (utrata więzi/samotność to skuteczny zabójca).
Zwłaszcza wśród 80-latków i starszych, starzenie się jest zjawiskiem typowo kobiecym. W spokojnych społecznościach (np. tych, w których konflikty zbrojne nie zaburzyły statystyk) stosunek mężczyzn do kobiet jest mniej więcej równy do około 45 lat. Po przekroczeniu tej granicy wiekowej, mężczyźni umierają zdecydowanie wcześniej i około 70-tki w przybliżeniu 6 kobiet przypada na każdych 5 mężczyzn, a około 80-tki ten stosunek wynosi 4:1. Zjawisko to obserwowane jest również u innych gatunków poza ludzkim.
Liczne strategie „wydłużenia życia” są w większości spekulatywne, a dla szukającego recepty na długowieczność, najbardziej zasadna wydaje się maksyma starożytnych Greków, aby zachowywać umiarkowanie we wszystkim.
Uniwersalne cechy starzenia się to te, które w pewnym stopniu dotykają wszystkich ludzi (np. zmarszczki na skórze); występują też prawdopodobne cechy starzenia się, które nie muszą wystąpić u każdej starzejącej się osoby (np. artretyzm). Ciekawym zagadnieniem wydaje się „ten” moment, w którym osoba przechodzi ze średniej dorosłości w późną dorosłość. Wiek sam w sobie bowiem stanowi w określonych warunkach bardzo słaby wskaźnik. Powszechnie używaną miarą jest tzw. wiek społeczny, jako kategoria odnosząca się do społecznych oczekiwań odnośnie sposobu zachowania się osób w określonym wieku. W kulturze Zachodu oczekuje się, że zachowanie osób przekraczających 60-tkę z natury jest stateczne, a początkiem późnej dorosłości jest moment przejścia na emeryturę. W badaniu Midwintera (1991) okazało się, że większość starszych ludzi (72%) wolała określenia „senior” lub „emeryt”; jedynie 5% wybrało określenie „w starszym wieku”, a 4% – „starsi ludzie”.
Począwszy od 30. roku życia większość układów w organizmie człowieka zaczyna wykazywać ubytek komórek rzędu 0,8 – 1% na rok. Starzenie się jest procesem nieuniknionym: połączenie strat genetycznych, błędna replikacja (powielanie się) komórek, samozatruwanie i choroby – wszystko to czyni nieuchronną fizyczną degradację ciała/organizmu. Skóra i mięśnie stają się mniej elastyczne, na poziomie komórkowym następuje spadek wydolności mitochondrialnej (mitochondria wytwarzają w komórce energię). Działanie układu moczowego jest wolniejsze i mniej wydatne w usuwaniu toksyn i innych odpadów. Przewód pokarmowy jest mniej efektywny we wchłanianiu substancji odżywczych. Następuje spadek masy mięśniowej i siły mięśni. Układ oddechowy charakteryzuje się zmniejszoną absorbcją tlenu. Układ krwionośny dostaje podwójne uderzenie – serce słabnie, a spadek grubości i elastyczności tętnic podnosi zużycie energii niezbędnej do cyrkulacji krwi w organizmie – w rezultacie wydolność sercowo-naczyniowa przeciętnego 70-latka wynosi 70% tej charakteryzującej 30-latka. Spadek wydolności układów oddechowego i krwionośnego ogranicza dostawy tlenu, a więc i energii niezbędnej do aktywności mózgu. Niektórzy starsi ludzie cierpiący na niedotlenienie zasypiają po posiłkach, ponieważ energia niezbędna do trawienia pochłania tyle tlenu, że nie wystarcza go do funkcjonowania mózgu na poziomie świadomym. Spowolnienie procesu wydalania leku z organizmu może prowadzić do jego przedawkowania, zagrażając nawet ostrym stanem splątania czy delirium. Starzenie się przewodu pokarmowego może mieć swoje konsekwencje również w niedożywieniu, braku witaminy B12 – co może wywołać symptomy podobne do demencji. Około 1/3 osób powyżej 65 r. życia cierpi na choroby oczu; powszechne jest obniżenie zdolności akomodacji (dostosowywania ostrości widzenia obiektów w różnych odległościach), utracie ostrości – gdyż starzeją się soczewki, które tracą część swojej elastyczności, a tym samym możliwości ogniskowania. Adaptacja do ciemności również maleje z wiekiem. Następuje zmiana w percepcji kolorów: ludzie starsi widzą świat bardziej żółty. Bodźce wzrokowe są dłużej przetwarzane u osób w późnej dorosłości – stąd muszą być widziane przez dłuższy czas, zanim zostaną dokładnie zidentyfikowane. Rozmiar pola widzenia również się zmniejsza. Ludzie starsi nie mogą ruszać gałkami ocznymi w górę w takim zakresie jak to czynią ludzie młodsi – dlatego też, aby zobaczyć coś znajdującego się nad nimi, muszą unieść głowę. Około 7% ludzi pomiędzy 65 a 74 rokiem życia i 16% ludzi powyżej 75 roku życia jest albo niewidomych, albo poważnie upośledzonych w widzeniu. Główne tego przyczyny stanowią: katarakta (soczewki stają się mętne), jaskra (nadmiar płynu gromadzi się w gałce ocznej, a powstałe ciśnienie uszkadza nerw i komórki receptorowe), zwyrodnienie plamki żółtej na siatkówce, która ma zdolność najostrzejszego widzenia, retinopatia cukrzycowa (uszkodzenie naczyń krwionośnych siatkówki powstałe na skutek cukrzycy).
Słuch pogarsza się stopniowo w ciągu całego dorosłego życia. U osób powyżej 80-go roku życia ponad 50% osób cierpi na poważne zaburzenia słuchu. Niewłaściwa dieta pozbawiona witaminy B12 może mieć znaczący wpływ na utratę słuchu. Mężczyźni zazwyczaj mają większy ubytek słuchu niż kobiety; tracą go 2 razy częściej i dużo wcześniej, chociaż wrażliwość na niskie częstotliwości pozostaje u nich lepsza. Z wiekiem płatku uszu człowieka stają się o kilka milimetrów dłuższe. Kości ucha środkowego – młoteczek, kowadełko i strzemiączko – sztywnieją z wiekiem w efekcie zwapnienia. Nie pozostaje to bez wpływu na transmisję dźwięków, przede wszystkim o wysokich częstotliwościach. Ucho wewnętrzne łączy z mózgiem nerw słuchowy – ten pęczek włókien nerwowych maleje wraz z upływem lat; jego zanik prawdopodobnie powoduje słabnące ukrwienie kanału nerwowego. Dźwięki mowy składają się z wysokich i niskich częstotliwości, ale zwykle za sprawą wysokich częstotliwości odróżniamy je od siebie (zwłaszcza identyfikujemy w ten sposób samogłoski); niedosłyszenie starcze utrudnia rozumienie mowy. 10% ludzi starszych cierpi z powodu szumu w uszach, który zagłusza pozostałe sygnały dźwiękowe. Słuch stanowi tak integralną część codziennego życia, że niezależnie od rzeczywistego rozmiaru problemu, generuje to niższe poczucie jakości życia. Herbst przytacza ciekawą refleksję, iż podczas gdy ślepota odcina człowieka od rzeczy, głuchota odcina go od ludzi. Człowiek starszy, który ma problemy ze słuchem jest zazwyczaj tego świadomy i często staje się cichy i uległy, by nie wzbudzić czyjejś drwiny. Pozbawienie człowieka relacji społecznych może wywołać w nim symptomy depresji czy dalszego wycofywania się z życia.
Ubytek w pozostałych zmysłach z reguły ma mniejsze znaczenie psychologiczne, nie wpływając tak bardzo na psychiczne funkcjonowanie człowieka. Wiele osób starszych nie uświadamia sobie ubytku zmysłu odpowiedzialnego za zapach; we wczesnych stadiach choroby Alzheimera następuje znaczne pogorszenie powonienia, co może okazać się diagnostyczną wskazówką. W kwestii dotyku: skóra osób starszych musi być mocniej stymulowana, aby coś poczuli. Starszy umysł jest też mniej biegły w scalaniu informacji sensorycznej przewodzonej przez różne nerwy w jedną spójną całość.
Starzenie się, choć nieuniknione, może być postrzegane w optymistycznym świetle jako proces pełen możliwości i nowych perspektyw. Pozytywne podejście do starzenia się podpowiada, że każdy etap życia ma swoje unikalne piękno i wartość. Kluczem jest dbanie o zdrowie, pielęgnowanie relacji i otwartość na zmiany oraz nowe doświadczenia.
AUTOR: Ekspert Portalu „Świadomy Opiekun”
Bibliografia:
- Ian Stuart-Hamilton: Psychologia starzenia się, Zysk i S-ka, 2006
- https://ekonomiaszczescia.pl/efekt-roseto/
- Dane: World Happiness Report, Global AgeWatch Index, OECD Better Life Index, i in.
#FunduszeUE #FunduszeEuropejskie
„Materiał powstał w ramach projektu partnerskiego pn. Opieka długoterminowa – kształcenie kadr Etap I- dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej.„